43. Błękitna Wstęga Zalewu Włocławskiego

19 załóg stanęło w ostatni weekend września na starcie regat o Błękitną Wstęgę Zalewu Włocławskiego zorganizowanych i przeprowadzonych już po raz 43 przez YACHT CLUB ANWIL. Patronat nad zawodami objęła Pani Agnieszka Żyro, Prezes Zarządu ANWIL S.A. Nie przypadkowo, wszak włocławski kombinat chemiczny od samego początku organizacji tych regat jest ich strategicznym sponsorem i to dzięki przychylności kierownictwa przedsiębiorstwa możliwe jest w ogóle zorganizowanie tej imprezy. Uroczystego otwarcia regat dokonał Pan Jarosław Chmielewski, Członek Zarządu ANWIL S.A.  

Najważniejszymi aktorami wydarzenia byli oczywiście zawodnicy – żeglarze, którzy zjechali do Włocławka z różnych stron Polski. Wśród nich Piotr Tarnacki, wielokrotny Mistrz Świata w klasie MICRO, upatrywany, niebezpodstawnie, na zdecydowanego faworyta regat… ale nie  uprzedzajmy faktów. O randze regat we Włocławku świadczy także obecność wielu przedstawicieli władz żeglarskich. I to nie tylko w roli gości oficjalnych… Sędzią Głównym regat był Jarosław Bazylko, Wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego ds. Żeglarstwa Śródlądowego. W skład Komisji Sędziowskiej wchodzili także: Piotr Dwórznik, Prezes Włocławskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego, Zbigniew Kacprzak, Komandor Jacht Klubu BRYZA i Piotr Berger, Członek Zarządu YCA. Wśród startujących zawodników odnotować można obecność Cezarego Brędowskiego, Komandora Klubu Żeglarskiego KEJA z Morąga, na brzegu zaś w roli obserwatora, Zdzisława Borowskiego, byłego Prezesa Płockiego Okręgowego Związku Żeglarskiego, aktualnie Komandora Klubu Żeglarskiego FLIS.

Regaty cieszyły się również zainteresowaniem włocławskich mediów m.in. Gazety Pomorskiej i kilku portali internetowych.

A same zawody? Udały się wyśmienicie, choć…

To była wyjątkowa ironia losu – mamy na myśli pogodę. Żeglarze w zasadzie uznają dwa rodzaje pogody – jest dobra albo bardzo dobra. W trakcie opisywanych regat pogoda (zwłaszcza drugiego dnia) pogoda była… bardziej niż zła.

Pamiętamy przecież, że wszystkie poprzednie weekendy wrześniowe „rozpieszczały nas” wspaniałą słoneczną i ciepłą aurą zachęcająca do spędzania wolnego czasu na wodzie lub nad nią. Teraz było inaczej. Już w przeddzień regat, w piątek wieczorem, gdy zawodnicy potwierdzali internetowe zapisy, przyszło gwałtowne załamanie pogody. Obfite opady deszczu, którym towarzyszyły gwałtowne porywy wiatru przewracającego tzw. banery reklamowe i flagi sponsorskie nie nastrajały optymistycznie. W sobotę, w pierwszym dniu regat sytuacja znacznie się poprawiła, przestało padać, choć niebo zasnute było ciężkimi deszczowym chmurami. Na szczęście wiało i to naprawdę nieźle, pod koniec ostatniego zaplanowanego na ten dzień wyścigu nawet do 5 stopni Beauforta – to sporo jak na warunki śródlądowe. No, troszkę dostali zawodnicy w kość… Udało się jednak przeprowadzić trzy wyścigi klasowe i jeden otwarty o tytularną Błękitną Wstęgę. 

W niedzielę było już znacznie gorzej – od rana padało, lało, siąpiło, na szczęście wiatr był. Może trochę słabszy niż poprzedniego dnia, ale dzięki temu żegluga w tych warunkach była spokojniejsza i bezpieczniejsza. I tak rozegrano dwa (taki był plan) ale krótsze wyścigi klasowe, w których – z uwagi na paskudną pogodę – wzięło udział tylko 12 załóg.

A wyniki? Jak już wspomniano, oczy wszystkich skierowane były na Piotra Tarnackiego, rzeczywiście nie dał szans kolegom w wyścigu otwartym o Błękitną Wstęgę. Jednak w wyścigach klasowych musiał ustąpić pola Emilowi Bałdydze, który płynął z załogą świetnie przygotowaną Omegą, co w tych warunkach wymagało rzeczywiście wysokiego kunsztu żeglowania. Emilowi przypadł także w udziale drugi z najważniejszych trofeów tych regat, statuetka memoriałowa Benedykta Michewicza, przyznawana zwyczajowo zwycięzcy najliczniej obsadzonej klasy. W pozostałych klasach zwyciężali: w T-1 Jarosław Marciniak, w T-2 Marcin Macioszek, w T-3 Cezary Brędowski.

Jak już podkreśliliśmy Głównym Sponsorem strategicznym regat była oczywiście nasza macierzysta firma ANWIL S.A., ale żeglarze mają też przyjaciół w innych instytucjach, przedsiębiorstwach i wśród osób prywatnych. W tym roku do jako sponsorzy włączyli się: Miasto WŁOCŁAWEK,  firmy: ATLAS-KUJAWY, HURTOSTAL, MOSTY-KUJAWY, END-CORR, Gabinet Medyczny dr. Jarosława Sokołowskiego i firma KLEIB. Wszystkim im należą się wielkie podziękowania. Dodajmy, że pula nagród rzeczowych przegotowanych przez organizatora trafiła na drodze losowania do wszystkich załóg, które startowały zarówno w wyścigach klasowych jak i otwartym o BWZW.

Zmoknięci, zmęczeni, ale zadowoleni i wzmocnieni tradycyjnym kujawskim żurkiem opuszczali zawodnicy gościnną Marinę Zarzeczewo. Większość żegnała się  słowami – „do zobaczenia na wiosnę, na pewno przyjedziemy” – to najlepsza ocena starań włocławskich żeglarzy w organizacji ogólnopolskich regat.