Święto białych żagli we Włocławku
W dniach 31 maja do 2 czerwca 2024 roku na wodach Jeziora (Zalewu) Włocławskiegorozegrano 26 już edycję regat ANWIL CUP – Długodystansowych Mistrzostw Polski JachtówKabinowych, wpisujących się cykl zawodów o nazwie Puchar Polski Jachtów Kabinowychrozgrywanych na różnych akwenach całej Polski w trakcie sezonu.Organizatorem Mistrzostw od 1999 roku jest YACHT CLUB ANWIL.Uroczystego otwarcia regat dokonał (podobnie jak przed rokiem) Tomasz Chamera, PrezesPolskiego Związku Żeglarskiego. To duże wyróżnienie dla włocławskiego środowiska żeglarskiego,bowiem w tym roku przypada jubileusz 100-lecia powstania Polskiego Związku Żeglarskiego iwiele klubów poczytuje sobie za honor zaakcentowanie tego jubileuszu jakimś spektakularnymwydarzeniem. Czy za takowe można uznać Mistrzostwa we Włocławku? Z pewnością tak. Z wieluwzględów. W uroczystości otwarcia regat obok Prezesa PZŻ uczestniczyli także: Jarosław Bazylko,występujący we włocławskiej imprezie (nie po raz pierwszy zresztą) w potrójnej roli: Wiceprezesa
PZŻ, Prezesa Pucharu Polski Jachtów Kabinowych i Sędziego Głównego zawodów. W „loży VIP-ów” towarzyszyli im także: Jarosław Kukliński – Przewodniczący Komisji Rewizyjnej PZŻ –
Komandor YACHT CLUB STAL Gdynia, Marek Stawiszyński – Komandor YACHT CLUBPOLSKI Gdynia, Piotr Dwórznik – Prezes Włocławskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego.Regaty zaszczyciła swoją obecnością, Pani Wanda Muszalik, po raz pierwszy w nowej roliPrzewodniczącej Komisji Kultury i Sportu nowej Rady Miejskiej we Włocławku.To, że regaty cyklu PPJK na Zalewie Włocławskim odbywają się nieprzerwanie od ponadćwierćwiecza było kolejnym aspektem „wymuszającym niejako” ich organizację i w tym roku. Choćwcale nie było to ani łatwe, ani tak oczywiste. Ze wsparcia imprezy po raz pierwszy wycofał sięwypróbowany od lat mecenas poczynań żeglarzy, kombinat chemiczny ANWIL SA – firma Matkayacht-clubowych żeglarzy. Nie podjęli, także po raz pierwszy w historii, współpracy w zakresiezabezpieczenia regat włocławscy woprowcy (ponoć ze względu na wcześniej zaplanowane innezobowiązania w tym zakresie mimo, że termin regat jest znany od lat). No, „czarne chmury” zawisłynad możliwością odbycia opisywanego wydarzenia.Lata doświadczeń w organizacji obliczonych na tak dużą skalę (ogólnopolskich) imprez,zaangażowanie i determinacja zarówno funkcyjnych, jak i „szeregowych” członków naszegostowarzyszenia zaowocowała: 26 edycja regat ANWIL CUP odbyła się… i wypadła całkiem nieźle.A jak było?Na starcie regat stanęło 25 odważnych załóg. To najmniej w dwudziestosześcioletniej historii tychregat. Bombardowani alertami RCB wiele załóg zrezygnowało z przyjazdu. Pogodowo miało być wte trzy dni bardzo niebezpiecznie, a jak zawsze okazało się, że aż tak źle nie było, pomijającpopołudniową burzę z deszczem w sobotę. Czyżby RCB dmuchało na zimne, czy po prostu nie madobrych prognoz? Zastanawiali się nad tym organizatorzy jak i zawodnicy, którzy przez brak większejilości załóg nie mogli utworzyć klas do regat. W założeniach zawodnicy mieli rywalizować w sześciuoddzielnych klasach oraz, po raz drugi w historii PPJK jednocześnie w formule przelicznikowej dlaklas grupy T (T-1, T-2, T-3) i T Sport i Delphia 24 jako klasy ubiegające się o tytuł Mistrza Polski.Wymogiem organizacji tych klasy był start minimum 5 jednostek, nie wszystkie grupy jachtówspełniły ten wymóg, dlatego też o tytuły Mistrzów Polski zawodnicy walczyli jedynie w klasach: Ti T-Sport w formule przelicznikowej i oni otrzymali tradycyjne czerwone, szklane puchary. Medale
i dyplomy zdobyli także zawodnicy w klasach T-2, T-3 i T-Sport, ale już bez klasyfikacjimistrzowskiej.A jak przebiegły same regaty na wodzie? Były w sporej mierze uzależnione od warunkówpogodowych. A ta (pogoda) była, jak to określają synoptycy, dynamiczna w tych dniach. Pierwszegodnia rozegrano trzy wyścigi, przy wietrze o sile 3-5 m/s wiejącym z kierunku wschodniego (czyli odPłocka, wzdłuż Zalewu). Trasa „góra-dół” o długości ok 12-13 km, wymagająca. Ale przecież nastarcie stanęła elita PPJK sami doświadczeni żeglarze a mimo to nie obyło się bez paru kolizji (i wich efekcie wniosków protestowych). Drugiego dnia aura była bardziej wymagająca. Tego dniarozegrano jedynie dwa wyścigi i rywalizację zakończono ok. godz. 14.00. Ze względu nanadciągającą burzę. Rzeczywiście, nieźle powiało, grzmiało i popadało.Trzeciego dnia było jeszcze inaczej, już spokojniej pogodowo, ale za to deszczowo (przynajmniejna początku zmagań żeglarzy na wodzie. Tyle, ze wiatr kręcił niesamowicie… Najbardziej odczuły tozałogi motorówek technicznej obsługi regat… Musieli po kilkanaście razy przestawiać boje kursowe,ale taka ich rola. Tego dnia odbyły się dwa wyścigi, co w sumie dało 7, to całkiem nieźle.To tak było na wodzie… A na lądzie? Wieczorem pierwszego dnia regat impreza integracyjna zudziałem Marcina Białczyka z Nakła, który wspaniale zabawiał regatowców i kibiców grając nagitarze i harmonijce. Było na tyle sympatycznie, że niektórzy późno (albo wcześnie nad ranem) poszlispać. W sobotę po południu miała odbyć się tzw. Letnia Szkoła Regatowa prowadzona prze kol.Mirka Czecha, ale grono postanowiło zrobić „burzę mózgów” na temat przyszłorocznych zasadodbywania cyklu regat Pucharu Polski jachtów Kabinowych. Przedstawione rozwiązania wymagająoczywiście jeszcze przedyskutowania w gronie twórców – choćby kontrowersyjnego przelicznika Vi.A po regatach jak zwykle – oczekiwanie na ostateczne podsumowanie wyników, w tym czasiepoczęstunek „tradycyjnym” żurkiem kujawskim, potem prezentacja zwycięzców, i losowanie nagródpozyskanych dzięki hojności sponsorów – wszystkie załogi wylosowały coś dla siebie… to taka miłatradycja tych regat. A sponsorami w tym roku byli: KLEiB sp. z o.o, MOSTY KUJAWY K.Szymański, RADPAK Fabryka Maszyn Pakujących sp. z o.o, MAJSTER DEVELOPMENT sp. z o.o,Zakład Betoniarsko-Budowlany A. GRZYBOWSKI, VERVIS sp. z o.o, EFFECT-PLUS, BTLLogistik sp. z o.o, MAT-POŻ ze Rzgowa, ORPAK Orbaczewski sp. j, HURTOSTAL JM Czarneccy,Zakład Budowlany J. Góreczny i Drukarnia MAJORCZYK z Gniezna. Dziękujemy Im serdecznie zaudzielone wsparcie we organizacji tych zawodów.Korzystając z okazji chcemy podziękować wszystkim, którzy wspomogli nas pośrednio lubbezpośrednio w organizacji tej imprezy, a szczególnie druhom z Ochotniczej Straży Pożarnej z DębuPolskiego i jednocześnie Pani Magdalenie Korpolak-Komorowskiej – Wójt Gminy Włocławek zaprzyzwolenie na ich udział w zabezpieczeniu ratowniczym regat oraz funkcjonariuszom z OgniwaPrewencji na Wodzie Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.I tyle, czy spotkamy się za rok…? Nie podejmuję się odpowiedzieć na tak postawione pytanie…po raz pierwszy od 26 lat.A.Sp.
ZAWIADOMIENIE O REGATACH
PROGRAM
KARTA ZGŁOSZENIA