Tradycyjne „bandera na maszt i szklanki” były w jubileuszowej edycji dziełem trzech panów, którzy uczestniczyli w pierwszym ANWIL CUP w 1999 roku: Andrzeja Balczewskiego, Wojciecha Bieńkowskiego i Jacka Samsela.
Uroczystego otwarcia regat dokonał – jak na jubileusz 25 lecia przystało – Tomasz Chamera – Prezes Polskiego Związku Żeglarskiego. W „loży VIP-ów” towarzyszyli mu: Sławomir Kopyść – Członek Zarządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Krzysztof Szaradowski – Dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Włocławka, Jarosław Bazylko – Wiceprezes PZŻ będący jednocześnie Prezesem PPJK a na regatach Sędzią Głównym i Piotr Dwórznik – Prezes Włocławskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego. Dodatkowym, godnym jubileuszu akcentem ceremonii otwarcia było przekazanie na ręce Komandora YCA Wojciecha Wareckiego (pod nieobecność przedstawiciela firmy) okolicznościowej patery z inskrypcją:

Na starcie regat stanęły 34 załogi. W założeniach zawodnicy mieli rywalizować w sześciu oddzielnych klasach, ale wymogiem organizacji klasy był start minimum 5 jednostek, nie wszystkie grupy jachtów spełniły ten wymóg, dlatego też o tytuły Mistrzów Polski i nagrody klasowe zawodnicy walczyli w trzech klasach: T-2, T-3 i MICRO, pozostałe trzy (w założeniach T-1, T-Sport i OPEN 6,3) traktowane by jako grupy jachtów – brali udział w zawodach, byli klasyfikowani, ale walczyli o ograniczoną pulę nagród i bez tytułów mistrzowskich.
A jak przebiegły same regaty na wodzie? Pierwszego dnia rozegrano trzy wyścigi, przy wietrze o sile 3-4 stopni wiejącym z kierunku wschodniego i wykręcającym na północno-wschodni. Drugiego dnia wiatr zmienił nieco kierunek na bardziej północny. Tego dnia rozegrano także trzy wyścigi, z tym że dwa były nieco krótsze (przepłyniecie trasy zajęło zawodnikom nieco ponad godzinę), a ostatni był wyścigiem rzeczywiście długodystansowym, w którym pierwsza boja zwrotna ustawiona była 16 km od linii startu. Ten wyścig traktowany był przez organizatorów jako wyścig specjalny – jubileuszu regat, co skutkowało wręczeniem jego zwycięzcy dodatkowego okazałego pucharu.

Trzeciego dnia Mistrzostw rozegrano jeszcze dwa wyścigi i… aż żal że było trzeba zakończyć regaty, bo było po prostu bajecznie – fantastyczna pogoda (pełnia słońca, dość silny, ale w miarę stabilny wiatr) doskonała, przyjacielska atmosfera, sprawnie przeprowadzane procedury startowe (dzięki profesjonalizmowi sędziów i zdyscyplinowaniu zawodników), sprawne działania ratowników włocławskiego WOPR, którzy mieli tym razem dwie spektakularne interwencje: jedna wywrotka jachtu Saturn 23GT zakończona zatopieniem (załodze nic się nie stało), druga to uszkodzony jacht Storm o pechowej w tym przypadku nazwie „RAFA” po wpłynięciu na podwodną, betonową nieoznakowaną przeszkodę. Jak to podczas sportowej walki, przy czasami porywistym wietrze zdarzyło się kilka niegroźnych zderzeń jak i wywrotek ale bez znaczącego uszczerbku dla osób i sprzętu. To tyle co na wodzie. Na lądzie też się działo. Przede wszystkim wrócono do trochę zarzuconej ostatnimi laty tradycji wieczoru szantowego. W piątkowy wieczór z dwugodzinnym koncertem gitarowym wystąpił Arek Kołtuński, jeden z włocławskich żeglarzy, przypominając dawno niesłyszane w zarzeczewskiej marinie pieśni morskiej pracy i kubryku oraz piosenki turystyczne śpiewane przy obozowych, rejsowych ogniskach.

W sobotę, w ramach Letniej Szkoły Regatowej odbyło się ciekawe spotkanie z omówieniem zasad regatowych dla młodych i nieco starszych stażem żeglarskich zawodników. Były polemiki z sędziami, co dobrze świadczyło o uczestnikach w zaangażowanie co do przekazu. Później było wspólne oglądanie na dużym ekranie (3 x 4m) finałowego meczu piłkarskiej Ligii Mistrzów, a w niedzielę, na zakończenie regat, w oczekiwaniu na ogłoszenie wyników, zgromadzeni w Marinie goście mogli posilić się tradycyjnym żurkiem kujawskim przygotowanym przez organizatorów.

Potem już było podsumowanie, wręczenie pucharów, medali, dyplomów, czeków gotówkowych i na koniec losowanie pośród wszystkich uczestników nagród rzeczowych przekazanych lub zakupionych dzięki wsparciu regat przez kilka firm z Włocławka i okolicznych miejscowości. Tradycyjny medal memoriałowy Jerzego Fijki (to był przedwcześnie zmarły, były redaktor naczelny miesięcznika Żagle, pomysłodawca Długodystansowych Mistrzostw Polski Jachtów Kabinowych) wręczył zdobywcy Mirosławowi Sztubie ostatni Redaktor Naczelny nieistniejącego już niestety Magazynu ŻAGLE Waldemar Heflich.

Bez wsparcia sponsorów nic się nie zrobi, dlatego jesteśmy bardzo wdzięczni firmom: Sponsor Główny ANWIL S.A., Ośrodek Hodowli Zwierząt Zarodowych z Chodeczka, ORPAK ze Szpiegowa, WOD-BUD z Nasiegniewa, INSTALPROJEKT z Nowej Wsi, MAT-POŻ ze Rzgowa, Gospodarstwo Rolno-Hodowlane z Żydowa, RADPAK sp. z o.o., MAJSTER DEVELOPMENT, VERVIS Sp. z o.o., HURTOSTAL Jan Czarnecki i SILVER OPTIC Krystian Stefanowski. Sponsorem cyklu regat PPJK są: ODYSSEY DEALER GROUP i TOKAREX.

Sponsorem Głównym Długodystansowych Mistrzostw Polski Jachtów Kabinowych 25. ANWIL CUP 2023 – Memoriał Jerzego Fijki jest ANWIL S.A. – producent nawozów azotowych oraz polichlorku winylu.